piątek, 7 czerwca 2013

[Zdrowie]Dlaczego warto pytać o radę rodziców

W ostatnim czasie cierpię na schorzenie mojego pokolenia, czyli bezsenność. Zbyt duża ilość stresu i męcząca praca powodują, że faktycznie jestem już zmęczona. Na początku sądziłam, że wystarczy trochę przystopować, wypocząć i wszystko powrócić do normy. Oj, jak bardzo się przeliczyłam... Aktualnie jestem jak tykająca bomba, która za chwilę wybuchnie szczególnie, że wszystko mnie drażni. Koleżanka poradziła mi zacząć popijać ziółka, które rzekomo są doskonałym sposobem na problemy ze snem. Szkoda tylko, iż w moim przypadku nie zadziałały. Musiałam znaleźć inny lek na bezsenność. Tylko, że przenigdy ich nie używałam, więc teraz nie mam dużego pojęcia na ten temat. W tym celu wybrałam się do lekarza. Cała konsultacja trwała kilkanaście minut i lekarz bardzo szybko oznajmił, że to przepracowanie i przepisał tabletki. Nigdy nie wierzę tym wszystkim tabletkom, dlatego po powrocie do domu wpisałam w wyszukiwarkę: bezsenność lek. To było bardzo pouczające. Nie powiem jak wiele przeciwwskazań miały te lekarstwa i szkodliwych substancji. Bez zastanowienia wyrzuciłam je do kosza na śmieci. Dobrze, że dysponowałam jeszcze ostateczną opcją, czyli telefonem do mamy. Bez niej nie dałabym rady. Kupiła mi specjalne, ziołowe środki, których nie znajdę w sklepie. Jestem w zasadzie wdzięczna za jej pomoc. Może nie śpię spokojnie i budzę się co pewien czas, ale chociaż mogę trochę wypocząć. Chociaż wiecie... marzy mi się solidny sen. tags: zdrowie, medycyna, lekarstwa, bezsenność