środa, 3 lipca 2013

[Budownictwo]Marmurowo i po warszawsku

Adam Nowak pogardliwie patrzył na swoje jałowe i nieistotne życie. Zdecydował zakończyć ze sobą definitywnie. Wydumywał i śnił o wielu rodzajach szybkiego skończenia ze sobą, zbyt go to jednak przygniatało. Zdecydował pójść do wróżki, która potwierdziła, że w zasadzie i tak Adamowo wiele życia nie pozostało. Adam był zrozpaczony. Wiedział, że sam niczego nie zdziała, musi poszukać kogoś, kto pomoże mu kopnąć w kalendarz. Adamowi polecono poszukać firmy, wytwarzającej obudowy kominkowe Warszawa to tak cudowne miasto - wykrzyczał Adam! Adam nie wiedział dokładnie, po co szuka tego miejsca, jednak kiedy dotarł, niemal wszystko stało się oczywiste. Po gadce z właścicielem został przeprowadzony przez liczne korytarze, gdzie trzymano dziwne kamienne płyty. Płyty te były wykonane głównie z surowca na oko wyglądającego jak marmur warszawa była jeszcze większą niewiadomą. - To nie do wiary, jak długie są te korytarze i ile płyt tutaj się mieści - dumał heroin. W tym momencie oświeciło Adama i znał już cel wycieczki do tak szemranego miejsca, jak to i uciekł tylnymi drzwiami.